I gdziekolwiek bracia przebywają lub spotkaliby się, niech odnoszą się do siebie jak członkowie rodziny.

Przykładne życie
Przykładne życie
Data: 2021-04-15

o. Ezdrasz Biesok


Niemalże wszystkie klasztory prowincji posiadały duże ogrody. Nie były one jednak zwykłymi miejscami rekreacji lecz prawdziwymi gospodarstwami ogrodniczymi, w których wykorzystany był niemal każdy skrawek ziemi. Prowadzili je zawodowi bracia ogrodnicy. W każdym z ogrodów stała przynajmniej mała szklarnia i inspekty. Owoce tych ogrodów, sadzonki, warzywa i kwiaty służyły nie tylko klasztorowi ale także ludziom, którzy mogli je kupować na miejscu, niejako prosto u producenta. Z tradycją ogrodniczą związana jest, między innymi, postać brata Akursego Stencla.


Jan Stencel urodził się 14.07.1905 r.w Jastrzębiu Górnym w rodzinie Augustyna i Józefiny  Piechaczek. W młodości odznaczał się dużą pobożnością i w rodzinnej parafii był członkiem kongregacji mariańskiej. Prawdopodobnie jeszcze w świecie wyuczył się zawodu ogrodnika. Idąc za głosem powołania przyjął habit tercjarski 28.02.1929 r.i otrzymał imię zakonne brat Akursy. Odtąd całe życie pracował jako ogrodnik. Pierwsze lata życia zakonnego spędził w Choczu. W zachowanych pismach przełożonych czytamy – jest cichy i spokojny, posłuszny i zachowuje się bardzo dobrze albo – życie zakonne bardzo przykładne, współżycie bardzo miłe, w pracy bardzo sumienny.

Nowicjat I zakonu rozpoczął 23.11.1933 r.w Panewnikach tu złożył profesję czasową 24.11.1934 r.  na ręce o. Augustyna Gabora. Po nowicjacie wrócił do Chocza. Z tego okresu mamy kolejne notatki przełożonego – pilność tego brata jest celująca, zachowanie wobec przełożonych i współbraci bardzo przykładne. W 1937 r.brat Akursy został przeniesiony do Osiecznej i tam niebawem złożył profesję wieczystą 30.11.1937 r.


W tym klasztorze zastała go wojna. Po zlikwidowaniu klasztoru przez władze okupacyjne w 1940 r.br. Akursy najpierw przeniósł się do rodziny w Jastrzębiu Górnym. Niebawem został zaciągnięty do wojska niemieckiego i skierowany na front zachodni. Tam dostał się do niewoli i został przeniesiony do armii polskiej. Bliższych informacji na ten temat nie mamy.


Po skończonej wojnie wrócił do prowincji i został skierowany do Jarocina, gdzie przebywał w charakterze ogrodnika. Ostatnie lata przed śmiercią przebywał w Kobylinie. Był wytrawnym ogrodnikiem. Robił doświadczenia w celu podniesienia jakości i ilości produktów ogrodniczych. Odznaczał się skromnością, cichością, usłużnością i dużym ubóstwem. Jego przykład miał wielką siłę. Za jego inspiracją a może i modlitwą drogę życia zakonnego obrali: jego siostra, bratanek, bratanica i dwóch wnuków brata.


Brat Akursy zmarł 5.09.1971 r.w szpitalu w Krotoszynie. Żył 66 lat, w zakonie 42.